Nie jest tajemnicą, że nieuczciwi sprzedawcy czy producenci starają się wycisnąć klienta jak cytrynę. Niestety plaga nieuczciwych zachowań ze strony oferentów zdaje się nie mieć końca. Co prawda odpowiednie służby (jak UOKiK) starają się wyłapać jak najwięcej takich patologicznych zachowań ale i tak nie udaje się oczyścić rynku z różnego rodzaju mniejszych czy większych nieuczciwości. Co my konsumenci możemy z tym zrobić? Przede wszystkim powinniśmy być uważni i dokładnie zapoznać się ze sztuczkami jakimi posługują się oszuści. Poniżej prezentujemy najpopularniejsze z nich.
-
Nieuznawanie prawa do reklamacji
Scenariusz jest dobrze znany nabywcom wielu produktów jednak szczególnie dotyka ona branży odzieżowej i elektronicznej. Wyobraźmy sobie sytuację: kupujemy nowe buty po czym zadowoleni wychodzimy w nich na spacer. Jakież jest nasze zdziwienie gdy po kilku kilometrach coś zaczyna szwankować…a to podeszwa się odklei a to obcas się urwie. Skonsternowani udajemy się do sklepu z nadzieją na szybkie załatwienie sprawy bo przecież „należy nam się” naprawa lub wymiana z tytułu gwarancji. Niestety na miejscu okazuje się, że skorzystanie z gwarancji nie jest takie proste ponieważ być może to my zawiniliśmy podczas użytkowania produktu. Niestety, wówczas sprawa może nie znaleźć szczęśliwego finału. A szereg takich sytuacji kończy się w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co roku na biurku ląduje tam tysiące sprawa niezadowolonych klientów. Duża część z nich kończy się dobrze dla konsumenta ale tego ile kto poświęcił czasu i nerwów na załatwienie z pozoru błahej sprawy…tego nikt nie liczy.
-
Uwaga na mały druczek
W ostatnich latach jak grzyby po deszczu wyrastają „rewelacyjne” oferty firm, które z daleka kuszą niesamowitymi warunkami zakupu albo innymi promocjami. Niestety kiedy podejdzie się bliżej nie jest tak kolorowo. Szczególnie jeśli podejdziemy na odległość pozwalającą nam przeczytać to co małym druczkiem – wtedy możemy mocno się z dziwić. Wiadomo, że klient w ferworze zakupów, zachęcony tego typu korzystnymi promocjami staje się mniej czujny i jest w stanie zdecydować się na daną ofertę od ręki. Niestety taką nieuwagę skrupulatnie wykorzystują firmy. Nie jest to może oszustwo sensu stricto natomiast liczenie na nieuwagę klienta na pewno nie zalicza się do lubianych praktyk wpisywanych w budowanie zaufanie do klienta. Takie gwiazdki czyli odnośniku do tekstu na dole strony możemy spotkać przede wszystkim w bankach, u operatorów telefonii czy internetu. Rada na to jest jedna: im mniejszy tekst tym uważniej czytajmy i nie podpisujmy byle czego.