Praktycznie codziennie jesteśmy ofiarami chwytów marketingowych. Prawie codziennie większość z nas ogląda telewizję. Jak dobrze wiemy, naszpikowana jest ona przeróżnymi reklamami, zresztą nie tylko ona. Równie dużo reklam wysłuchujemy w radio, idąc po ulicy naszą uwagę przyciągają ogromne billboardy, a w trakcie podróży komunikacją miejską atakują nas wszędobylskie plakaty reklamowe. Nie ma się więc co dziwić, że tak często jesteśmy skłonni ulec reklamie i kupić „wciskany” nam produkt.
Nachalność nie popłaca, humor jak najbardziej.
Zakładając czarny scenariusz, zbyt nachalna kampania marketingowa może przynieść zupełnie odwrotny do oczekiwanego rezultat. Przykładem takiej nachalności jest reklama sklepu Media-Expert. Prawdopodobnie każdy słyszał piosenkę wykonywaną przez wokalistkę, która swoją drogą nie była tak rozpoznawalna jak sądzili marketingowcy. Problem tej reklamy tkwił w tym, że była ona puszczana bardzo często, a sama piosenka była naprawdę irytująca. Patrząc jednak z drugiej strony na tę akcję, można by się zastanowić – może taki był zamiar? Może chodziło właśnie o to, by wzbudzić zainteresowanie samą marką? W naszej opinii jednak taka reklama nie jest korzystna dla marki i dzięki niej nie przybędzie nowych klientów.
Na szczęście istnieją jeszcze ludzie, którzy wiedzą jak trafić do swoich klientów. Za taką pracę powinni dostawać (i zapewne tak jest) solidne wynagrodzenia. Reklama, na których transmisji odbiorniki są podgłaśniane to istny majstersztyk. Przykładem takiej reklamy jest seria reklam popularnej sieci dyskontów Biedronka. Nic dziwnego, że taka reklama pozytywnie na nas wpływając zachęca nas do robienia zakupów właśnie w tym sklepie i dlatego tak często jej ulegamy. Ciekawym sposobem jest dokładanie ewentualnych drobiazgów reklamowych podczas nadarzających się okazji np. personalizowanych krówek z logo firmy, z pewnością nie będzie to irytująca forma reklamy.
Czy można wygrać z reklamami i nie dać się omamić?
Reklamy możemy zawsze zignorować. W jaki sposób? Otóż możemy powziąć proste działania takie jak np. ściszenie telewizora, ściszenie radia na daną chwilę. „Mute” to bardzo przydatna opcja jak się okazuje, ale nie wiele osób z niej korzysta właśnie w taki sposób.
No dobrze, a jak uniknąć reklam na billboardach czy tramwajach?
Niestety ale na to nie mamy już wpływu. Jedyne co możemy zrobić to uzbroić się w silną wolę i kontrolować swoje działania w zakresie zakupów czy konsumpcji. O ile urządzenia elektryczne możemy kontrolować, o tyle wszędzie obecne reklamy już nie za bardzo.