Oto nasza druga część poradnika, który pozwoli nam uniknąć spektakularnych wpadek podczas zawierania umów czy kupowania produktów. Zachęcamy nie tylko do czytania ale także stosowania rad podczas codziennych zakupów.
-
Promocje, których nie ma
Żyjemy w czasach w których ciężko coś sprzedać jeśli nie znajduje się to w „promocji”. To magiczne słowo to najłatwiejszy sposób na skuteczniejsze przyciągnięcie klienta choćby do zapoznania się z ofertą. Promocja daje złudzenie konsumentom, że dostają oni coś niejako „w gratisie” czyli ponad to co powinni dostać wykładając na ladę określoną kwotę pieniędzy. Niestety ale nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością, która dla kupującego jest brutalna: promocja prawie zawsze oznacza, że sprzedawca czy producent na nas zarobi. Czasem mniej a czasem…tyle samo gdyby dany produkt czy usługa nie znajdowała się w promocji. Dlaczego? To proste – ponieważ duża część promocji nimi po prostu nie są. W rzeczywistości posiadają tylko atrakcyjny znak graficzny czy też są szczególnie eksponowane na wystawie. Gdybyśmy dokładniej zbadali jaka była cena produktu przed promocją doszlibyśmy do wniosku, że nie jest ona tak okazała jest przedstawia to sprzedawca. Co więcej – w niektórych przypadkach okazało by się, że promocja nie dała nam kompletnie nic. Kuriozum? Z pewnością jednak czego się nie robi, żeby skusić klienta. Jak się wystrzegać takich fałszywych okazji? Przede wszystkim dokładnie analizować i mieć oczy szeroko otwarte. I nie wierzyć w to, że producent czy sprzedawca chce nam dać coś w gratisie bo jedynym i nadrzędnym celem firmy jest sprawienie, żeby konsument zostawił w sklepie jak największą sumę pieniędzy.
-
pułapki w sieci
Przyjęło się uważać, że zakupy w sieci są tańsze niż w sklepach stacjonarnych co zresztą w większości przypadków jest prawdą. Faktem jest natomiast to, że sieciowa przestrzeń nie jest wolna od różnego typu krętaczy, malwersantów czy po prostu złodziejów. W przypadku zawierania transakcji przez internet powinniśmy więc zachować szczególną ostrożność. Prześledźmy zatem opinie o sprzedawcy odsiewając przy tym podejrzane opinie mogące być napisane przez speców od marketingu szeptanego. Sprawdźmy czy firma ma siedzibę i czy nie ciążą na niej jakieś niewyjaśnione sprawy. Bądźmy bardzo czujni ponieważ w sieci łatwiej o oszustwo. Sieć daje anonimowość a to nie jest dobre z punktu widzenia klienta. Lepiej więc zastanowić się dwa razy zanim podejmiemy decyzję o zakupie.